Podobnie jak w ubiegłym roku zadania podjęli się uczniowie najmłodszych klas (z pomocą starszych kolegów oczywiście). Pogoda dopisała, humory i zapał również.
Żeby wiosną wokół szkoły było pięknie trzeba było się trochę natrudzić. W ziemi zniknęło kilkaset cebulek krokusów, tulipanów, szafirków i hiacyntów. Nie za głęboko i nie za płytko, tak w sam raz, i koniecznie czubkiem do góry! Teraz pozostaje nam trzymać kciuki i czekać do wiosny na efekty naszej pracy … I mieć nadzieję, że tym razem nic nie zepsuje nam frajdy z ich obserwowania.